greg44, 160 na kompresorze to klop totalny. cytat:
"Za najbardziej kłopotliwą uchodzi odmiana o mocy 160 KM. O ile charakterystyczne piszczenie pojawiające się przy mniej więcej 2,5-3 tys. obrotów na minutę (psuje się sprzęgiełko magnetyczne pompy wody odpowiedzialne za włączanie i odłączanie kompresora) można jeszcze uznać za drobną wadę, o tyle nagminnie pękające tłoki i pierścienie to już naprawdę duża wpadka."
Znam kogoś, komu taki silnik się wysypał kompletnie przez to co opisane powyżej. Vw robiło swego czasu wałek i próbowało zmniejszyć ryzyko awarii tych silników, wzywając ludzi na akcję serwisową, gdzie po chamsku zmniejszali w sterowniku moc i moment silnika...żeby się nie wysrał...proszę:
ale jak wiemy to nie ostatni i nie pierwszy wałek Vaga... :roll:
"Za najbardziej kłopotliwą uchodzi odmiana o mocy 160 KM. O ile charakterystyczne piszczenie pojawiające się przy mniej więcej 2,5-3 tys. obrotów na minutę (psuje się sprzęgiełko magnetyczne pompy wody odpowiedzialne za włączanie i odłączanie kompresora) można jeszcze uznać za drobną wadę, o tyle nagminnie pękające tłoki i pierścienie to już naprawdę duża wpadka."
Znam kogoś, komu taki silnik się wysypał kompletnie przez to co opisane powyżej. Vw robiło swego czasu wałek i próbowało zmniejszyć ryzyko awarii tych silników, wzywając ludzi na akcję serwisową, gdzie po chamsku zmniejszali w sterowniku moc i moment silnika...żeby się nie wysrał...proszę:
ale jak wiemy to nie ostatni i nie pierwszy wałek Vaga... :roll:
Komentarz